Mija kolejny rok naszego życia.. Sukcesy, porażki, radość, łzy, tysiące spraw na głowie, wiele pytań do Boga i do ludzi… Szara codzienność, czasami męcząca… Spotkania nowych ludzi, pożegnania z bliskimi…
Każdy z nas uzupełni te „wymienianki” o jeszcze dalsze słowa, przeżycia, spostrzeżenia…
Tak czy siak – kończy się rok 2018.
Nie pokuszę się o sensowne czy całościowe podsumowanie. Jednak zdecydowanie druga połowa roku 2018 była dla mnie, dla rodziny trudniejsza. Z jednej strony oddycham z ulgą, że starszej córce Kasi udało się wyjść z dosyć poważnego wypadku samochodowego, jedynie z skomplikowanym urazem obojczyka. Mogło skończyć się gorzej. Zaś z drugiej strony żegnam go z żalem, widząc jaki to był kolejny dobry rok dla Justyny, jako nastolatki z autyzmem.
Jaki będzie rok 2019? Nie tworzę planów na następny rok. Życie i tak napisze własny scenariusz, zazwyczaj inny niż ten, przez nas wymyślony. Będzie, co ma być. Co nas spotka – nas jako świat, jako Polskę, co spotka każdego z nas indywidualnie – zobaczymy. Okaże się to w swoim czasie i właściwie nie ma sensu dywagować na ten temat. Cokolwiek by nie nastąpiło – niech Nowy Rok przyniesie wiarę, nadzieję i miłość!
Z nimi Nowy Rok będzie wspaniały.
Dziś bawcie się dobrze – na balach, domówkach, placach, zbiorowo lub w zaciszu domowym, wśród najbliższych lub w samotności. I tym niecodziennym akcentem żegnam się z Wami do Nowego Roku.
Niech on będzie dla Was źródłem wielu radości oraz spełnieniem marzeń i planów. A za wszystkie Wasze obecności w mijającym roku, tu na blogu serdecznie dziękuję.
Dodaj komentarz