Pierwsze siedem tygodni nauki za nami. Praca w szkole nabrała właściwego tempa: lekcje, sprawdziany, klasówki, kartkówki, konkursy … Za matką także pierwsze spotkania z wychowawcami klas, wybory do trójek klasowych i przedstawicieli do Rady Rodziców.
Przypomnę: młodsza pociecha Justyna już nie jest uczennicą ZSO, od września jest uczennicą Szkoły Podstawowej kl V – o jacie to już?, starsza pociecha została uczennicą kl I – Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Raciborzu – Technik analityk chemiczny.
Nowy rok szkolny 2017/2018 będzie/jest dużym wyzwaniem zarówno dla szkół jak i uczniów. Wszystko za sprawą reformy edukacji, która weszła w życie z dniem 1 września 2017 – nas bezpośrednio na szczęście nie dotknęła. Justyna może wraz z zdrowymi rówieśnikami na terenie szkoły uczestniczyć w lekcjach.
Dla nas, dla Justyny najważniejszym jest fakt, że szkoła, w której wszyscy – od dyrektora, poprzez nauczycieli, pracowników administracji, są otwarci, uważnie obserwują, starają się szukać rozwiązań, współpracują ze sobą i z rodzicami. To szkoła, która potrafi, wypracować takie rozwiązania, dzięki którym uczeń z autyzmem potrafi w niej znaleźć swoje miejsce, czuje się częścią społeczności szkolnej, jest akceptowany i dostrzega to.
Idealna szkoła dla ucznia ze spektrum zaburzeń autystycznych to przede wszystkim szkoła otwarta.
I mogę powiedzieć, że szkoła /masowa/, której uczennicą jest Justyna taka właśnie jest.
Najlepszą trapią dla Justyny jest szkoła. Chociaż największe deficyty nadal występują w funkcjonowaniu społecznym i emocjonalnym i mowie werbalnej, jednak Justynie potrzebne są codzienne relacje z zdrowymi rówieśnikami. Oczywiście, że zdarzają się chwile kryzysu, ale wszystkie jak do tej pory można było szybko opanować.
Faktycznie, Justyna zawsze wszystko ma pod kontrolą, zawsze wszystko słyszy, i zawsze wie /nawet nie ma potrzeby zapisywania/ co jest czy było na zadanie domowe. Tak więc czasami jesteśmy informatorami dla innych rodziców.
Prace Justyny wykonane w ramach zajęć rewalidacyjnych oraz projektu unijnego
Kto powiedział, że zajęcia rewalidacyjne muszą odbywać się w murach szkoły?
Justyna wraz z swoim nauczycielem wspomagającym spędza je czasami tak …
Do tej pory Justyna miała przyznanego nauczyciela wspomagającego na 10 godz tygodniowo. Radziła sobie świetnie. Zawsze wiedziała, że z każdym problemem, jakąś niepewnością, czy bólem głowy może się zwrócić i poprosić o pomoc Panią Małgosię. Ten, można by powiedzieć, duet Justyna& Pani Małgosia rozumieją się bez słów.
Od tego roku szkolnego, Justyna ma już tylko 5 godz nauczyciela wspomagającego. Oczywiście zejście z 10 na 5 godz było wcześniej omówione z dyrekcją szkoły. Dodatkowo ma 2 godz zajęć rewalidacyjnych i dodatkowe godz zajęć z projektu unijnego.
Jest dobrze … Justyna radzi sobie świetnie, w szkole czuje się dobrze i zawsze wie, że w każdej chwili może zwrócić się o pomoc do Pani Małgosi bądź też do każdego innego nauczyciela.
A co jeszcze nam Nowy Rok szkolny przyniesie zobaczymy
Dodaj komentarz